Na okł. podtyt.: nalewki, wina, miody, ratafie, piwa, likiery, rosolisy, zupy, mięsiwa, ryby, pasztety, pierogi, grzyby, sosy, pierniki, kutie, baby, strucle, [>>] kołacze, mazurki, powidła, kompoty, marmolady, konfitury, soki... Nazwa drugiego wydawcy wg ISBN. W części nakł. bark tyt. na okł.: Receptury klasztorne dla duszy i ciała oraz brak podtytułu. W części nakł. na okł.: Tradycyjną kuchnię dla duszy i ciała poleca Krystyna Feldman.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Książka, którą trzymacie w rękach, to opowieść o wygodnym życiu. Zdecydowanie subiektywny, typowo wakacyjny, szczery, oparty na własnych obserwacjach i doznaniach zmysłowych i może miejscami trochę emocjonalny przewodnik po Toskanii. Takiej, jaką poznałam, podróżując po tym pięknym regionie - przyjaznej, prostolinijnej Toskanii spoza głównego szlaku. Ja po prostu lubię takie proste, chłopskie życie. Na wakacje jeżdżę po to, żeby odpocząć, a nie żeby biegać po zabytkowych schodkach lub zastanawiać się, z którego roku jest ta czy inna kamienna ściana. Podczas gdy inni smażą się na plażach lub kiszą w miejskich murach (czytaj: tzw. atrakcje turystyczne), ja na wakacjach w Toskanii wybieram głuszę: pola, lasy i gaje oliwne. Nie znam dobrze toskańskich miast, więc nie zanudzę nikogo opisami niekończących się spacerów po Sienie, Pizie lub Florencji. Z szacunku dla wspaniałej florenckiej historii postanowiłam po prostu zrezygnować z jej opisu. Sienę potraktowałam pobieżnie, od strony zakupów, których jestem pasjonatką. Pizy nie znajdziecie w ogóle. San Gimignano zobaczycie natomiast z perspektywy długiej kolejki po lody. Ale za to najlepsze na świecie! Nie jestem typem turysty muzealnika, nie mam zresztą też pamięci do dat, więc zbyt wielu ich w tej książce nie znajdziecie. Obiecuję natomiast opisy życia we włoskim stylu - la dolce vita. Toskania, że Mucha nie siada (tak naprawdę upierałam się, żeby tytuł brzmiał: Toskania, że mucha przysiada! , co byłoby bliższe prawdzie) to swobodne opowiadanie o tym, jak uszczknąć trochę Italii dla siebie i przywieźć ją do Polski: czy to w formie zakupów, czy wspomnień, czy też nadwagi. Bo musisz wiedzieć, Drogi Czytelniku, że znajdziesz tu dużo opowieści o jedzeniu i innych przyjemnościach. Zresztą struktura tej książki doskonale to odwzorowuje - są tu moje toskańskie grzechy, przystanki, przysmaki, zakupy, mężczyźni i słowa przydatne w wielu sytuacjach. [ Od Autorki - fragment]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni