No więc, miałem raczej burzliwe życie. Bo w 1942 roku zostałem sam. Ani ojca, ani matki, ani kumpli. Ja zwiedziłem kawał świata. Matka pochodziła znad Bajkału, była Rosjanką, ojciec - Niemcem. Zesłańcem na Syberię. Tam się poznali moi rodzice. Ja się urodziłem pierwszego maja - jak mi mówił moja matka - o trzeciej po południu. We wszystkich dokumentach mam, że jestem urodzony 31 listopada.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni