- Więc postanowiłeś ją zabić?W jej głosie nie było cienia zdenerwowania czy niepokoju. Powiedziała to tak, jakby chodziło o usmażenie jeszcze kilku placków kartoflanych.Nie patrzył na nią. Mogło się zdawać, że zapomniał o jej obecności. Jego twarz nie wyrażała żadnych uczuć.Zapalił papierosa.- Dobrze wiesz, że nie mam innego wyjścia. Przecież nigdy nie zdobędę dziesięciu tysięcy dolarów. A gdybym nawet ukradł te pieniądze, to jakąż mam gwarancję, że ta kobieta po jakimś czasie nie zażąda nowych dziesięciu tysięcy dolarów? A może funtów? Nie możemy żyć w ciągłym zagrożeniu.- Nie możemy. - powtórzyła.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni