Zaczęło się to od starego łóżka, cośmy na nim we trzech sypiali.Tego dnia ojciec zły czegoś z rzeki wrócił i, siadłszy na ławie, ręką głowę potarł. Pytała się matka raz i drugi, co mu, ale dopiero za trzecim razem odpowiedział, że się ta robotakoło żwiru skończyła i że szkapa tylko piasek wozić będzie. Zaraz mnie Felek szturchnąłw bok, a matka jęknęła z cicha
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy ktokolwiek z nas zastanawia się dziś, co tak naprawdę oznaczała rosyjska szkoła w Królestwie Polskim lat osiemdziesiątych XIX wieku? Jak i do czego dojrzewało się pod władzą nauczycieli, którzy w majestacie praw i regulaminów mogli stosować kary cielesne, rewidować bagaże przyjezdnych uczniów, kontrolować ich prywatne lektury ze spisem dzieł zakazanych w ręku, podsłuchiwać każdą rozmowę, nie mówiąc już o upokarzających karach za rozmowy po polsku? Do czego dorastali chłopcy przymierający głodem na ohydnych stancjach, pozbawieni pomocy i wsparcia rodziców pokolenia zmiażdzonego klęską powstania styczniowego? Kto do podłości? Kto do niepodległości?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pan Wawrzynkiewicz, ubogi, chory na gruźlicę nauczyciel opowiada o swoim uczniu, Michasiu. Przez sześć lat był jego guwernerem w majątku rodziców, widział śmierć ojca chłopca oraz rozpacz jego matki, pani Marii. Kiedy Michaś rozpoczął naukę w gimnazjum, w pobliskim mieście, pan Wawrzynkiewicz towarzyszył mu jako korepetytor.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni