Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia to niezwykły poradnik dla osób, które chcą przestać siebie krytykować na drodze do osiągania celów, dać sobie prawo do błędów i brać za nie odpowiedzialność, a przede wszystkim z odwagą podążać własną ścieżką.Psycholog Malwina Huńczak prezentuje samowspółczucie (ang. self-compassion) jako rodzaj treningu umysłowego, który pomaga wypracować postawę pełną empatii i zrozumienia wobec samego siebie. Autorka pokazuje, że umiejętność samowspółczucia nie oznacza przyzwolenia na lenistwo czy folgowanie sobie, ale raczej akceptację siebie bez osądzania i krytyki. Okazywanie sobie ciepłych uczuć wiąże się z aktywnością, mądrością i przemyślanym wyborem. Badania naukowe dowodzą, że takie podejście pozwala jeszcze lepiej radzić sobie z trudnymi emocjami, obniża poziom niepokoju i zwiększa zaufanie do własnych decyzji. Co najważniejsze - samowspółczucia można się nauczyć!
UWAGI:
Na okładce: Pierwsza polska książka o self-compassion. Bibliografia, netografia na stronach 229-232.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 001075 od dnia:2024-04-22 Wypożyczona, do dnia: 2024-06-21
Nad urokliwą Małą Przytulną, gdzie do tej pory każdy chciałby zamieszkać, porywisty wiatr przywiał czarne chmury.
Żona piekarza zupełnie niespodziewanie odeszła z tego świata, Jan, uliczny grajek, zachrypł na kilka dni i nawet Roman, największy koci podrywacz w okolicy, najprawdopodobniej zaniemógł, gdyż od pewnego czasu nie pojawił się w pobliżu żaden nowy rudy kociak. Halina, z pozoru sympatyczna, choć niezwykle zasadnicza staruszka, wiąże te przykre zdarzenia z faktem, że w domu pod starym dębem, w którym od lat prowadzono zielarnię, zagościła nowa lokatorka.
Renata stopniowo odkrywa uroki życia na wsi i sekrety przeszłości kompletnie nieznanej sobie kobiety - własnej babci. Pełen wspomnień i mnóstwa życiowych mądrości list pomoże jej zrozumieć to, z czym sobie do tej pory nie potrafiła poradzić. Że korzenie są ważne - zarówno te w przyrodzie, jak i te, z których wywodzi się człowiek - i że bliscy czasem idą inną ścieżką niż ta, którą dla nich wybierzemy.
Czy Renacie uda się przekonać do siebie sceptyczną Halinę? Co oznaczają wieczorne krzyki dochodzące znad strumyka? Jaki związek z tą całą historią mają Tomek, syn właścicielki baru, i niezwykle żarłoczna koza?
Ciepła opowieść o tym, że czasem warto się wsłuchać w siebie i uwierzyć w mądrość natury. Zwolnić i zagłębić się w przeszłości, by zacząć zauważać to, co najważniejsze - że życie jest czasem gorzkie jak piołun lub pikantne jak estragon, ale bywa też słodkie jak lukrecja.